sobota, 15 lipca 2017

ZNANI W REKLAMACH

Temat rzeka -  porywający niczym jej wartki nurt i szeroki niczym ujście do morza, studziennie głęboki i nie do zgłębienia;) Wbrew naturze tematu oraz swojej własnej postaram się, żeby było krótko ;) Przynajmniej tym razem - do tematu celebrytów zapewne wrócimy i to nie raz.

Dobra współpraca celebryty z marką to taka, gdzie obie strony wzmacniają swój wizerunek (oraz, w dłuższej, lub krótszej stan swojego konta).

Oto przykład takiej sytuacji "win - win", banalny ;)

What else?" can I say ;)
http://www.marketing-interactive.com/nespresso-gets-clooney-new-sidekick/

Gdy ogląda się Clooneya wydaje się, że to nie może się nie udać. Niestety możliwe jest też "lose - lose".

Kendall Jenner w wycofanej reklamie Pepsi.
Piękna celebrantka z rodu Kardashianów porzuca pracę, by przyłączyć się do manifestacji atrakcyjnych ludzi. Przeciwko czemu protestują? Nie wiadomo, być może przeciwko temu, że ofiary wojny, konfliktów i kryzysów gospodarczych przeważnie wyglądają źle ;).

Udział w reklamie takiej marki był dla Kendall Jenner wielkim sukcesem, niestety produkcja spotkała się z tak złym przyjęciem, że została wycofana. Oberwało się i Pepsi i dziewczynie.

Rodzimym, równie absurdalnym, przykładem są wycofane reklamy Orange Finanse z Agnieszką Jastrzębską.


Ważkie problemy pierwszego świata: dziennikarka bez portfela w trybie pilnym musi kupić dizajnerską bluzę za ponad 400 zeta. Na szczęście, z pomocą przychodzi Orange :)




Oczywiście możliwe są również warianty pośrednie, gdy na współpracy zyskuje tylko jedna strona.

Historia zna przypadki aktorów czy przebojów muzycznych wylansowanych przez reklamy produktów, o których wszyscy zapominali, bo ginęły w blasku nowo narodzonej gwiazdy, jak i gwiazd, które wylansowały produkt, zasiliły konto, lecz trudno im było odbudować nadszarpnięty wizerunek.

I tu dochodzimy do jednej z reklam, które mnie zainspirowały do stworzenia tego posta: środek uspokajający Positivum, którego ambasadorką stała się gwiazda serialu M jak Miłość, Małgorzata Pieńkowska.

To ubiegłoroczna wersja reklamy, w nowej, jeszcze nie dostępnej w Internecie (jak tylko będzie, to podlinkuję!), pojawiają się dwie skłócone sąsiadki aktorki i "pani Małgosia" jako ostoja spokoju. Zarówno fabuła, jak i spokój zagrany przez Pieńkowską skrajnie drętwe.

Ilekroć widzę ( i słyszę w wersji radiowej) ten 'chill' pani Małgosi nie mogę odpędzić od siebie myśli, na temat genezy tego spokoju:

- Pani Małgosia regularnie daje w palnik i jest na porannym, leciutkim rauszu ;)

- Pani Małgosia używa ziół i nie chodzi mi o melisę,

Zielony kolor ponoć uspokaja ;)



- skrajnie roztrzęsiona pani Małgosia, łyka nie żadne tam Positivum, tylko garść psychotropów. I stąd ten luz ;)

Dzięki zatrudnieniu Pieńkowskiej Positivum zyskało elektorat M jak Miłość. Aktorka umocniła swój mocno mdły serialowy wizerunek.

Kolejne źródło inspiracji to Arek Jakubik, który jest w Playu.

Aktora tego znam z produkcji filmowych Smarzowskiego, gdzie przeważnie jest ucieleśnieniem turpistycznych fascynacji reżysera. Arek Jakubik u Smarzola wygląda tak:

kadr z filmu Dom Zły w reż. W Smarzowskiego
A w reklamie Playa tak.

Przy pierwszym oglądzie z trudem Jakubika rozpoznałam, podejrzewam, że i sam Jakubik, oglądając tą reklamę, z trudem się poznaje i że od co najmniej 20 lat nie wyglądał tak młodo. Może nawet nigdy w życiu nie wyglądał tak dobrze, bo i chyba specjalnie się nie starał.

Arek Jakubik jest także frontmanem zespołu Dr. Misio. Koncertowa stylizacja wskazuje, że do swojego wyglądu ma spory dystans.


Ale, jak wiadomo, wszyscy w Playu są świetni i atrakcyjni, połączenia brzydkich, niepopularnych ludzi być może nie są w ogóle realizowane. Chcesz wyglądać lepiej przejdź do Playa, Jakubikowi pomogło, więc wam też pomoże.

Obsesja atrakcyjności Playa, wprost proporcjonalnie odwrotna do fascynacji Smarzowskiego złem i brzydotą, trochę jednak śmieszy. Nawet jeśli Photoshop nie ma granic, to jego użytkownicy powinni wykazać pewną samodyscyplinę.

A znani aktorzy oczywiście niech grają w reklamach, bo to przecież ich praca, ale jeśli zależy im na ich własnym wizerunku, powinni wybierać dobrze ich scenariusze.