Być może uważacie, że jesteśmy dość cyniczni. Jak dotąd nigdy nie zastanawialiśmy się nad etycznymi aspektami reklamy. Sprawdzaliśmy, czy jest skuteczna, czy 'sprzeda' reklamowany produkt a nie jakie będą konsekwencje tej sprzedaży.
Dzisiaj na warsztat bierzemy reklamę społeczną. Reklamowanym produktem jest tutaj ojcostwo, a celem komunikatu jest przekonanie mężczyzn do zakładania rodzin.
Z badań wynika, że coraz liczniejsza grupa mężczyzn odkłada tę decyzję na później.
W tym momencie możemy postawić sobie pytanie, czy to etyczne reklamować ojcostwo tak jak samochody czy czekoladki?
Wszak wejście w posiadanie tego reklamowanego "produktu" jest brzemienne w skutki w pełnym znaczeniu tego słowa, zwrócić ani reklamować się go nie da.
W kontekście tej reklamy, nie ma co kontynuować dyskusji o jej konsekwencjach, bo ta promocja ojcostwa jest zwyczajnie bardzo słaba i nie będzie skuteczna.
Nie wzbudza kompletnie żadnych emocji, bo nie opowiada żadnej historii, poprzednie reklamy tej fundacji chociaż wkurzały, i przez to zwracały uwagę, motywowały do dyskusji, jak choćby ta:
"Fajnie być tatą" pokazuje wyłącznie pozytywne strony ojcostwa, a nawet pryszczaty nastolatek wie, że bycie ojcem to nie bajka tylko thriller dla dorosłych.
Niestety to sztampa, wieje nudą i fałszem niczym z reklam proszków do prania.
A ojcostwo to temat przecież wielki, uniwersalny i niezwykle emocjonujący.
Zdarza się, że reklamy komercyjne, gdzie jest wątkiem pobocznym pokazują go lepiej:
Prima
A to, tylko dla ludzi o mocnych nerwach ;): Guma do żucia
PS. Z całego serca popieramy wszelkie inicjatywy mające na celu zwiększenie przyrostu naturalnego. Zależy nam przecież, żeby w przyszłości ktoś pracował na nasze emerytury ;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz