piątek, 6 stycznia 2017

ARCHETYPY cz.1

Dzisiaj będzie teoria, która przyda nam się w praktyce: teoria archetypów.

Za wynalazcę tego pojęcia (bo jak sami przeczytacie nie archetypu ;) należy uznać Carla Gustawa Junga.
Szwajcarski psychiatra zafascynowany Freudem, dociekliwy czytelnik jego dzieł, zdolny uczeń i przyjaciel Freuda, typowany na jego następcę i kontynuatora jego spuścizny.

Poróżniły ich poglądy na genezę i naturę nieświadomości oraz rozumienie popędu seksualnego i jego wpływu na psychikę człowieka  (choć w plotkach przewija się także wątek romansu Junga z jego pacjentką, a później psychoanalityczką, Sabiną Spielrein…)


Zygmunt Freud (po lewej) i Carl Gustaw Jung

Jung był praktykującym psychiatrą a przy tym niesamowitym erudytą. Czytał nie tylko prace związane ze swoją specjalizacją, ale także klasyczną i jemu współczesną literaturę, poezję, traktaty filozoficzne a nawet dzieła średniowiecznych alchemików.

Analizując sny swoich pacjentów, urojenia psychotyków dostrzegł w nich wiele motywów (obrazów, symboli, postaci), które powtarzały się niezależnie od indywidualnych doświadczeń pacjentów i występowały także w jego lekturach. Zdarzało się, że symbole alchemiczne czy mitologiczne stwory pojawiały się w snach dzieci lub rojeniach zupełnie niewykształconych pacjentów.

Prace średniowiecznych alchemików i ich symbolika to jedno ze źródeł inspiracji dla jungowskiej teorii archetypów


Te obserwacje doprowadziły Junga do wniosku, że wpływ przeszłości na życie psychiczne człowieka to nie tylko, tak interesujące freudystów, dzieciństwo, nasze osobiste doświadczenia, czy osoby ważne w naszym życiu. Równie dużą rolę odgrywają doświadczenia całego rodzaju ludzkiego przekazywane z pokolenia na pokolenia. Zdaniem Junga tworzą one nieświadomość zbiorową, a wspólne wspomnienia znajdujące się w tej nieświadomości, przejawiające się w niekiedy snach, urojeniach ale też twórczych fantazjach czy ideach tworzą archetypy.

Termin archetyp pochodzi z języka greckiego i składa się z dwóch słów: arche i typos. Pierwsze z nich oznacza m.in. początek, pierwotność.
Drugie słowo w sensie przenośnym oznacza wzorzec, podstawową formę, pierwotną postać. Tak więc archetypos to pierwowzór, prototyp.

Archetypy cechuje uniwersalizm. Jung prowadząc swoje badania odnajdywał powtarzające się postacie lub „tematy”, które były obecne w różnych kulturach w postaci mitów czy legend.

Na przykład, w mitologii greckiej Achilles był nieśmiertelny, ponieważ kiedy był dzieckiem matka kąpała go w rzece Styks, która płynęła w królestwie piekła (Hades) i dzięki temu zyskał taką moc. Miał jednak słaby punkt. Matka trzymała go podczas kąpieli za piętę i ten fragment jego ciała nie chronił go przed ewentualnym atakiem na jego życie. Jak wiadomo Parys wykorzystał tę wiedzę pod Troją i trafił strzałą z łuku w piętę Achillesa pozbawiając go życia. Opisy przygód podobnych „bohaterów” można znaleźć w innych kulturach. Wszyscy oni są „prawie” nieśmiertelni, realizują jakąś misję, uosabiają określone wartości, z którymi się silnie identyfikują i często mają jakiś słaby punkt. U Achillesa była to pięta (stąd określenie „pięta Achillesową”), biblijny Samson stracił moc po obcięciu mu włosów, a siłę Supermana mógł osłabić kryptonit, zielonkawo-świecący materiał pochodzący z jego ojczystej planety.



Współczesna i antyczna egzemplifikacja archetypu bohatera


Zdaniem Junga archetypalne postacie i opowieści o nich istnieją od wieków w świadomości zbiorowej, ponieważ zaspokajają emocjonalne potrzeby wspólne dla wszystkich ludzi, bez względu na pochodzenie kulturowe.
Na przykład opisany wcześniej archetyp Bohatera pomaga nam zrozumieć i pogodzić się ze śmiertelnością i trafia do naszej potrzeby aby dokonywać rzeczy wielkich pomimo występujących przeciwności losu. Takie ponadczasowe opowieści wnoszą sens do naszego życia, nadają mu znaczenie.

Teoria Junga, której nie będziemy tu szczegółowo omawiać, choć wyrosła z praktyki klinicznej, nie zrobiła na gruncie psychoterapii tak spektakularnej kariery jak freudowska psychoanaliza. Większym zainteresowaniem cieszy się u tych, którzy zawodowo zajmują się tworzeniem opowieści i wzbudzaniem emocji przy pomocy obrazów lub/i słów.
Popkultura i przemysł filmowy (pewnie nie zawsze świadomie) wręcz żywią się archetypami, co sami wkrótce zobaczycie, kiedy zapoznacie się z listą i opisem archetypów w następnym odcinku.
Pomimo ich wariacko-ezoterycznej genezy nie stronią od nich także żądni zysku specjaliści od reklamy i marketingu ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz