I tak P&G postanowiło odświeżyć kampanię szamponu Head& Shoulders z Robertem Lewandowskim
Spot zaczyna się od wysokiego C: ciężar sławy, odpowiedzialność za zespół, oczekiwania fanów, krew, pot i łzy, nadzieja na sukces, widmo porażki. Świetna muzyka buduje napięcie.
Na naszych oczach urzeczywistnia się mit (sportowego) bohatera...
Kiedy spodziewamy się wzniosłych słów o idei sporu, walce fair play czy sile charakteru, które pozwalają urzeczywistnić marzenia, a przy okazji marek, które do tego pasują, jak Nike czy Adidas...
...ten mocno napompowany balonik patosu zostaje niczym szpileczką przekłuty hasłem:
"Na barkach kapitana spoczywa wiele, tylko nie łupież"
Reakcją widza na ten niespodziewany obrót akcji jest śmiech. Czy to dobrze? Tak!
To dynamika emocjonalna dobra dla kondycji psychicznej i pożądana przez widzów, wiedzą o tym twórcy filmów fabularnych.
Elementy patetyczne powinny być równoważone humorem.
Dobrze, jeśli widz przeżywający wzruszenie, smutek, podniecenie, niepokój, może rozładować emocjonalne napięcie poprzez humor i śmiech.
Złamanie skryptu sportowego heroizmu, zupełnie niepasującym do niego tematem, nieco wstydliwego i banalnego łupieżu, powoduje, że reklamowany produkt zostaje świetnie zapamiętany.
Od czasów Beckhama - absolutnie topowej marki wśród piłkarskich celebrytów - włosy piłkarza są nie mniej ważne dla jego wizerunku niż umiejętność kopania piłki ;)
Czy wizerunek naszego bohatera narodowego nie ucierpi na skutek skojarzeń z łupieżem?
Naszym zdaniem nie powinien, Lewy tą reklamą pokazuje, że ma dystans to siebie, a fakt, że mógłby mieć łupież czyni go bardziej ludzkim ;)
Oczywiście możecie też dojść do wniosku, że świadczy to jedynie o tym, że za odpowiednią sumę pieniędzy zareklamuje wszystko ;)
Twórcy tej reklamy dostarczają widzowi rozmaitych emocji, nie przeciągają jednej tylko struny, dobrze pozycjonują swój produkt, dlatego H&S podoba nam się bardziej niż patetyczny ale nieco ckliwy spot Huawei z Lewandowkim
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz